Rajski Wojciech

Wojciech Rajski – Maestro (1948 Edwardowo) – dyrygent, pedagog, profesor.

 

Naukę rozpoczynał od gry na klarnecie i fortepianie, ale studia ukończył na Wydziale Dyrygentur Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej w Warszawie (1971). Będąc stypendystą Deutscher Akademischer Austauschdienst (DAAD), kształcił się też w Hochschule für Musik und Tanz w Kolonii.

 

W czasie studiów był dyrygentem Orkiestry Symfonicznej Związku Harcerstwa Polskiego. W latach 1978-80 dyrektorem naczelnym Filharmonii Poznańskiej, a nieco później, pierwszym dyrygentem Junges Theater Bonn i tamtejszej Beethoven Orchester. W 1982 roku założył – i prowadzi ją do dzisiaj – Polską Orkiestrę Kameralną Sopot, z którą zjeździł pół świata – m.in. Chiny, Japonia i  USA.

 

W 1988 roku był dyrektorem artystycznym Filharmonii Bałtyckiej, a w latach 1993-2006 Polskiej Orkiestry Radiowej. W tym samym czasie rozpoczął działalność pedagogiczną, ucząc w Akademiach Muzycznych w Karlsruhe, Frankfurcie n/Menem i Gdańsku. W 2011 roku stworzył międzynarodowy festiwal Sopot Classic (obecnie NDI Sopot Classic).

 

Występował z takim sławami, jak: Aleksandrą Kurzak, Natalia Gutman, Sabine Meyer oraz Claudio Arrau, Paul Badura-Skoda, Piotr Beczała, Leonid Kogan, Konstanty Andrzej Kulka, Witold Małcużyński, David Oistrach, Ivo Pogorelić, Mściław Rostropowicz, Henryk Szeryng i Kristian Zimmerman. Nagrał w sumie ponad 60 płyt – m.in. dla EMI i DUX.

 

Polska Orkiestra Kameralna poza klasycznym repertuarem, wykonuje i nagrywa również muzykę rozrywkową, a a nawet jazzem pachnącą – m.in. z udziałem: Macieja Grzywacza, Joanny Knitter, Adama Makowicza, Macieja Miecznikowskiego, Włodka Pawlika, Grzegorza Turnau’a, Wojciecha Staroniewicza, Justyny Steczkowskiej, Jose Torresa, Heleny Vindrackovej i Marcina Wyrostka.

 

Należy pamiętać, że w 1977 roku, w warszawskiej Filharmonii, prowadził specjalny koncert jubileuszowy (Jazz Jamboree) z udziałem Adama Makowicza, Orkiestry Narodowej i Duke Ellington Orchestra p/d Mercera Ellingtona – ów koncert został wydamy na płycie.

 

Oto jak Wojciech Rajski opisuje swoje podejście do jazzu: – „Nie potrafię uzmysłowić sobie momentu, w którym muzyka jazzowa naprawdę mnie zainteresowała. Moi starsi bracia często słuchali jazzu w domu i pewnie w ten sposób ta muzyka trafiła także do mnie. W szkole grając na klarnecie i fortepianie z upodobaniem ćwiczyłem coś w rodzaju improwizacji jazzowych, ale potem to zarzuciłem. Będąc już na studiach dyrygenckich miałem nawet z tego powodu pewne zaległości w stosunku do tych kolegów, którzy poważnie myśleli o muzyce poważnej (…) Określenie muzyka poważna to czysta umowność – nie bierzmy tego zbyt dosłownie. Jazz jest tu także pojęciem względnym. Wielu kompozytorów jazzowych też nie lubi sformułowania ‘muzyka jazzowa’ – muzyka jest muzyką (…)  W w ogóle sprawa łączenia jazzmanów z symfonikami jest nadal sprawą otwartą. Nie są to wprawdzie całkiem odrębne światy muzyczne, ale jest to sprawa innej szkoły, tradycji, przyzwyczajeń itd. Symfonik w zasadzie zagra tylko to co ma napisane w nutach, a partytura jazzowa jest zawsze niepełnym zapisem tego go co słuchacz odbiera, ponieważ w grę wchodzi improwizacja”.  (Jazz nr 01/1978)