PIWNICA u KUZYNÓW – Gdańsk
PIWNICA U KUZYNÓW – autonomiczny klub jazzowy funkcjonujący w latach 1965-67 w piwnicach Klubu Studentów Wybrzeża „Żak” (Gdańsk, Wały Jagiellońskie 1). Powstał z inicjatywy: Andrzeja (plastyk) i Przemka (saksofonista) Dyakowskich, rzeźbiarza Józefa Fuksia (Fukś), perkusisty Bohdana Jopyka oraz kontrabasisty Wiesława Damięckiego, który później pełnił tam rolę majordomusa. To oni własnymi siłami, „with a little help from my friends” (Jan Rejnowicz, Helmut i Piotr Nadolscy, Andrzej Głowiński, Jerzy Sapiejewski), odgruzowali i wysprzątali te pomieszczenia, ściągnęli zewsząd meble oraz przygotowali stosowny wystrój, w co swój wkład miał Jan Góra (plastyk). Zgodę na jej powstanie zatwierdził ówczesny prezes KSW „Żak”, Brunon Przewoźniak – przyjaciel jazzmanów.
Centralnym punktem piwnicy był gliniany kominek, zbudowany przez rzeźbiarza, Józefa Fuksia, który w wolnych chwilach grywał przy nim na skrzypcach (grał też w „Kabarecie To Tu” Tadeusza Chyły). Kominek był budowlą średniego wzrostu, miał kształt półokrągłego, przyklejonego paleniska do ściany, nad którym wisiała obła kopuła połączona z kanałem wentylacyjnym. Ogrzewał on piwnicę, ale też okropnie kopcił.
Z tyłu, za małą sceną, stała poniemiecka, bordowa kanapa ściągnięta ze strychu domu, w którym mieszkał Bohdan Jopyk. Pozostałe sprzęty, z których część trafiała później do kominka, pochodziły z ogromnego żakowskiego poddasza. Był tam też samodzielnie sklecony bar, z którego Andrzej Dyakowski serwował grzane wino. Obok niego stało metalowe łoże z baldachimem, na którym nie odbywały się orgie. Wszystko to nadawały temu, w sumie obskurnemu miejscu niepowtarzalny klimat, któremu kolorytu dodawali jego bywalcy – m.in. genialny tancerz jive’a, Ryszard Kalicki (były szef Studenckiego Jazz Clubu) Krzysztof Klenczon (Czerwone Gitary), Janusz Popławski (Niebiesko-Czarni), Marek Tarnowski (Rhythm & Blues), Maciej Kossowski (Czerwono-Czarni), Edward Rykaczewski, Wiesław Skuba, Włodzimierz Nahorny, reż. Kazimierz Łastawiecki oraz plastycy i aktorzy miejscowych teatrów.
Piwnica była miejscem prób, muzycznych prezentacji (Józef Balcerak, Roman Waschko, specjalnie przyjeżdżali tu z Warszawy), wernisaży, wieczorków poetyckich i kabaretowych, na wpół konspiracyjnych pokazów filmowych (Lucjan Bokiniec) oraz koncertów i jamów. Rolę zespołu klubowego pełnił zazwyczaj Kwartet Stanisława Cieślaka, a okazjonalnie Kwintet Sapiejewskiego, a na jamach pojawiali się muzycy m.in. z Flamingo, Jazz Players i kilku innych. Trochę później, do klubu zjeżdżać zaczęli muzycy z całego kraju – pierwszym był Adam Matyszkowicz vel Makowicz (1966), a za nim podążali: m.in. Krzysztof Komeda, Zbigniew Namysłowski, Michał Urbaniak, Czesław Bartkowski i wielu innych. Natomiast podczas inauguracji gościli tam m.in. Barbara Hesse-Bukowska (laureatka Konkursu Chopinowskiego ’49) oraz Andrzej Cybulski (legendarny szef Żaka, a później BART’u).
W 1966 roku Rada Krajowa Polskiej Federacji Jazzowej uznała „Piwnicę u Kuzynów” za najlepszy jazzowy klub w Polsce – dalsze miejsca na podium zajęła toruńska „Od Nowa” i warszawska „Stodoła”.
Nad tą unikatową, na skalę całego szaro-burego PRL-u, enklawą radosnej beztroski, od początku wisiało widmo tragedii, do której na szczęście nie doszło. Już przed oficjalną inauguracją Józef Fukś, by wypalić gliniany kominek, napakował doń tyle drewna, że konieczność interwencji Straży Pożarnej była o krok. Kominek był też powodem zamknięcia piwnicy, ponieważ 14 kwietnia 1967 roku, w mieszczącej się nad nią kawiarni, wybuchł pożar najpewniej wywołany wadliwą konstrukcją kominka.


